Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Co poćwiczyć na zaśnieżonym parkingu?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Co poćwiczyć na zaśnieżonym parkingu?

    Witam wszystkich forumowiczów! i pozdrawiam

  • #2
    Co poćwiczyć na zaśnieżonym parkingu?

    Znalazłem bardzo fajny i pusty (bo przy polu golfowym) parking i wybrałem się tam wczoraj wieczorem poćwiczyć jazdę w zimowych warunkach. Oczywiście z polską fantazją, za to kompletnie bez planu.

    Czyli pokręciłem się wokół kilku opon, parę razy zahamowałem na śniegu i tyle. Zdążyłem zaobserwować jak auto ślizga się na śniegu zakrętach, ale żadnej praktycznej nauki nie było.

    Poradzicie co i jak ćwiczyć, żeby miało to sens? Drugi raz nie będę jechał na drugi koniec Pragi tylko po to, żeby pokręcić się wokół opon.
    korespondent zagraniczny Kytutr / Bydlątko w kolorze Red Corrida

    Komentarz


    • #3
      To co mi przychodzi do głowy, to: Wprowadzanie i wyprowadzanie auta z poślizgu. To co najniebezpieczniejsze, czyli zachowanie się auta w łuku i jak z takiej sytuacji wybrnąć. Hamowanie przed przeszkodą z jej ominięciem.

      >>>moja srebrna kombi strzała<<<

      Komentarz


      • #4
        jak się wdupisz w jakaś zaspę to odkopywanie auta

        Komentarz


        • #5
          Mr0czny, tu już dochodzimy do obowiązkowego wyposażenia auta zimą :diabelski_usmiech

          >>>moja srebrna kombi strzała<<<

          Komentarz


          • #6
            Zamieszczone przez kabanos
            Mr0czny, tu już dochodzimy do obowiązkowego wyposażenia auta zimą :diabelski_usmiech
            Łopatę do śniegu mam, linkę też wożę ze sobą.

            Zamieszczone przez kabanos
            To co mi przychodzi do głowy, to: Wprowadzanie i wyprowadzanie auta z poślizgu. To co najniebezpieczniejsze, czyli zachowanie się auta w łuku i jak z takiej sytuacji wybrnąć. Hamowanie przed przeszkodą z jej ominięciem.
            Dzięki. A czy był ktoś możne na szkole bezpiecznej jazdy i wie jakie tam ćwiczenia się zadaje?
            korespondent zagraniczny Kytutr / Bydlątko w kolorze Red Corrida

            Komentarz


            • #7
              kytutr, opanowywanie podsterowności (pasażer pomaga rękawem), nadsterowności. Slalom z pasażerem, który przeszkadza rękawem. Omijanie przeszkody. Hamowanie na łuku. Omijanie przeszkody na łuku.
              Modulacja siły hamowania - tak, żeby uzyskać maks efekt bez włączenia ABS. Hamowanie pulsacyjne z ABS (zdziwisz się, ale czasami się przydaje).

              Dla zabawy to Aaltonen.

              Generalnie waro poszukać pozycji za kierownicą, która pozwala jak najwcześniej wyczuć uślizg i zapewnia maks komfort pracy rąk i nóg. Temat rzeka. Teraz wszystko można przećwiczyć z prędkościami 10xmniejszymi niz latem. A i warto opony dopompować, to będzie zabawniej
              Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
              O II Tour Combi 1.6
              Mitsu Carisma 4G93 GDI

              Komentarz


              • #8
                kytutr, to co koledzy + wyłącz ESP zobacz jak auto się zachowuje z i bez systemów, a jest różnica,
                Jak ostatnio się bawiłem to głównie ręcznym kontrolowany poślizg tylnej osi w obu kierunkach, bo w lewo jest mi łatwiej, więc trzeba w prawo potrenować. Dodatkowo jechałem po obwodzie stale przyśpieszając i starając się wyczuć symptomy poprzedzające "wypadnięcie" auta.
                Jakiś inny entuzjasta zimy i czterech kółek trenował "ucieczkę VIPa z zasadzki". (wsteczny gaz, skręcenie kierownicy hamulec zmiana biegu i gaz do przodu).
                Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
                Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem

                Komentarz


                • #9
                  Zorr, tylko z tym ręcznym, to trochę zawracanie dupy, jak robisz to sam. Zabawa jest jak "przeszkadza" Ci pasażer. Wtedy trenujesz i szybkość reakcji i ich poprawność. Najfajniej się to robi jadąc po łuku, albo slalomem.
                  Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
                  O II Tour Combi 1.6
                  Mitsu Carisma 4G93 GDI

                  Komentarz


                  • #10
                    Zamieszczone przez zwolin
                    Zorr, tylko z tym ręcznym, to trochę zawracanie dupy, jak robisz to sam. Zabawa jest jak "przeszkadza" Ci pasażer. Wtedy trenujesz i szybkość reakcji i ich poprawność. Najfajniej się to robi jadąc po łuku, albo slalomem.
                    w zasadzie całość to jest zawracanie dupy (ale przyjemne), bo na śniegu prędkości nie są duże i nawet jak ktoś Tobie ręcznym miesza to dzieje się to dość wolno. Wg mnie chodzi o nauczenie się odruchów bardziej niż ich szybkość.

                    PS Z drugiej strony, jak sam dyrygujesz ręcznym to kierownicę w tym momencie prowadzisz 1 ręką, lewą w dodatku, co znacznie utrudnia wyprowadzanie (jako ciekawostka: parę razy włączyłem wycieraczki na maksa bo zahaczyłem prawą ręką próbując ją dołączyć do kierownicy)
                    Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
                    Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem

                    Komentarz


                    • #11
                      Zorr, problem w tym, że tu wiesz, kiedy spodziewać się poślizgu, a na drodze w większości przypadków występuje on "z nienacka".
                      A poza tym ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć........ Może chociaż z raz uda się nie przy.......
                      Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
                      O II Tour Combi 1.6
                      Mitsu Carisma 4G93 GDI

                      Komentarz

                      POWRÓT NA GÓRĘ
                      Pracuję...
                      X